poniedziałek, 14 maja 2012

14.05.12**

Przychodzi taki czas w życiu, kiedy w naszej głowie pokazują się wątpliwości. Myśli, które wybuchają iskrami, żerują na naszych mózgach mając satysfakcję z tej sytuacji. Zadajemy sobie pytania, czy jesteśmy potrzebni? na tym świecie, w życiu drugiego człowieka. Często zanim zdecydujemy się na rozmowę z tą osobą, wcześniej katujemy się tymi myślami i chociaż nic z tego nie rozumiemy, chociaż zataczamy błędne koło w tych poplątanych myślach, to nie przestajemy w to brnąć. Nie potrafimy wielu rzeczy, ale zawsze boimy się przeprowadzić ważną rozmowę. Mijają dni, tygodnie, czasami nawet i miesiące, a może nawet lata - a my wciąż mamy te cholerne wątpliwości. One tak naprawdę nigdy nie znikną. Nigdy nie wyzbędziemy się niepewności. To zawsze będzie nas 'nawiedzać'.
"Jeśli ktoś prosi nas o pomoc, to znaczy, 
że jesteśmy jeszcze coś warci."
Paulo Coelho
Niestety mnóstwo osób idzie za 'modą' i udają bezuczuciowe osoby. Bo niby tak lepiej. Bo niby łatwiej. W rzeczywistości każdy z nas potrzebuje choćby jednej jedynej osoby, której może się poradzić nawet w tak mało istotnych sprawach jak czy kupić ten ciuch? czy pojechać do sklepu, skoro takiego mam lenia? To śmieszne, ale i jednocześnie kochane, że zawsze znajdzie się taka osoba, która będzie miała na to cierpliwość, która z chęcią odpowie nawet się z tego serdecznie śmiejąc. Ja również potrzebuje takiej osoby. Chcę mieć taką osobę. Nie jestem wyjątkiem. Potrzebuje osoby, która będzie zawsze i zawsze będzie chętna do pomocy. Nie wymagam zbyt wiele. Jestem często niezdecydowana co do spraw drobnostkowych. Czasem nie wiem czy kupić taką książkę, a może kupić taki ciuch. Nie wiem, czy mam jechać do sklepu, kiedy tak bardzo mi się nie chcę, a jednocześnie również nie chcę mi się siedzieć bezczynnie w domu. Nie wiem, czy kupić zeszyt w taką okładkę czy taką. Nie wiem, czy zrobić taki wygląd bloga czy może taki. Nie wiem, czy zmienić to, czy może tamto, a może mam nic nie zmieniać?! Nie wiem dużo rzeczy. Nie chcę zrobić czegoś źle, jednocześnie boje się nic nie robić. Ale czy przez to jestem gorsza? Bo nie idę za tą, powiedzmy sobie szczerze, głupią modą? Nie. Nie jestem. Jestem osobą, która ceni sobie zdanie innych. Bardzo ceni jednocześnie mając swój mózg. Tak...

Czasami wolę sobie wydłubać oczy, by nie patrzeć na to, co się dzieje z tym światem, z tymi ludźmi, ze mną... Po prostu nie patrzeć. Oddzielić się od tego wszystkiego i odpocząć...

(Oj... Bardzo podoba mi się to zdjęcie...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz