niedziela, 13 maja 2012

13.05.12

Jest zimno. Cholernie zimno. Wręcz lodowato. Przytuliłam się do kaloryferu, który okazał się zimniejszy niż jest w rzeczywistości. Brr... Ja się będę śmiała, jak w lipcu będzie taka pogoda jak dzisiaj. Kreska nie doszła nawet do 15 stopni C.
Boli mnie głowa i krzyż. I oczywiście nie ma osoby, która by mi wymasowała to drugie, bo każdy ma mnie w dupie w tym domu. Tssa, i vice versa!
Przegryzłam sobie wargę... Gryzłam gryzłam, aż zrobiła się piękna ranka, warga zrobiła się po szczepiona i wysuszona. Twarda. Po raz pierwszy w życiu doszłam do tego, do czego chciałam. Ha! Krew się leje. Ale są już mysli, by stosować pomadkę. Tsz sz.
Biedronka zamknięta. Remont. "Wielkie otwarcie" - 18 maja. Czekamy...
Muszę. Kupić. Jakąś. Książkę. No! Muszę kupić jakąś książkę, choć przydałby mi się nowy ciuch.
Dylemat nastolatki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz