czwartek, 14 czerwca 2012

14.06.12

Myślałam, że ta przyjaźń już naprawdę nie ma szans, na odnowę. Że to już definitywny koniec, że już nic jej nie uratuje. A tu proszę bardzo. Oto nastąpiła odnowa, przez którą mamy siebie na nowo, od początku, bardziej zżyte, z wyjaśnionymi sprawami, z postanowieniami, obietnicami - teraz tylko doprowadzić się do porządku - to nam właśnie pozostaje. Jak już to zrobimy, to będzie coraz lepiej, tak podejrzewam. Damy rade, bo mamy siebie, a jak człowiek ma bliskie osoby, to jest mu łatwiej. Mimo, że może tego czasami nie okazuje, to wszystkie problemy są o jeden stopień łatwiejsze. Bo druga osoba nie rozwiąże ich całkowicie, do tego należy zadanie osoby, która te problemy ma. Damy radę.
O. <333

Nie fajne rzeczy dzieją się ze mną i M.. Rozmowy całkiem nam nie wychodzą. I czyje to wina? Ja nie wiem jak to naprawić. Czasem jestem bezradna w sprawach, na których tak cholernie mi zależy. Nie chce tego zakończyć, i nawet mi takie coś przez myśl nie przeszło. Nie będę zakańczała znajomości, które są dla mnie wszystkim. I więcej czegoś takiego nie zrobię, choćby skały srały, wrogowie lizali mi stopy, nie, nie, nie.
JA CHCĘ, ŻEBY BYŁO MIĘDZY NAMI JAK DAWNIEJ CHOLERA NO...
M. <333

Dzisiaj nasprzątałam się. A jak, kurde. Sprzątnęłam wreszcie ten wiecznie panujący śmietnik na biurku, i jak tak teraz przy nim siedzę to... Aż płakać mi się chcę, jak widze, że jest tak przejrzyście. Ja nawet nie przypuszczałam, że mam na swoim biurku blat! A tym bardziej, że się na nim nie zalęgła żadna pleśń czy inne robactwo. Och, jak to miło, że przynajmniej tego mi oszczędzono, nie wspominając o tym wstrętnym kurzu. Udziela mi się obecność C.A., bo przecież to Ona jest największym czyściochem w domu.Ale nie mam nic przeciwko. To miłe uczucie, kiedy widzi się porządek, który nie gościł w moim pokoju już od dawna.

Z tego wniosek, że: jestem taką dziewczyną, która, wbrew pozorom, ma porządek w pokoju. Która nie ma naszej klasy czy facebook'a (to drugie mam, ale w zasadzie nieaktualne), która ma pluszowego misia, z którym lubi spać, mimo swojego wieku, bo dostała go od tak cholernie ważnej osoby, że to się w głowie nie mieści. Która mogłaby wpieprzać żółty ser całymi dniami, czytać książki nawet nocami i nie żyć życiem jak nikt inny. Jestem taką dziewczyną, która, podobno, jak chce to potrafi, która nie siedzi całymi dniami przed komputerem, która czyta! Która ma problemy, ale kto ich nie ma, która nie idzie za ludźmi, jak zabłąkana owieczka, która nie patrzy się na skate'ów czy na podobnych ciućmaków jak ciele na malowane wrota, która lubi czasem pooglądać mecz, dawne kreskówki z dzieciństwa, która kocha deszcz i burze, która nie lubi, kiedy świeci słońce, która lubi, kiedy jest jej zimno, która stresuje się zbyt mocno i płacze, która jest. Która kąpie się godzinę, a czasami dwie, która jest niezdarna w kuchni, która ma parszywy humor, kiedy nie posłucha choćby jednej piosenki na dzień, która ma plany, która w zasadzie nie widzi swojej przyszłości, która ciska gromami z oczu, która lubi pisać, tworzyć coś na tym blogu, która kocha, która chce, która może, która ma siłę, którą czepie z bliskich osób, która czasem się pomodli, która czasem się powygłupia a czasem palnie głupią rzecz. Która nie pali, nie pije, nie ćpa. Która polubiła samą wodę, która nie przepada za Frugo, która ma porządek na biurku, i w swojej biblioteczce, która nałogowo kupuje książki i to jej poprawia humor, a zakupy typu bluzka, sweter nie.

Strach mnie paraliżuje. Cały czas przemyka się koło mnie, i nie chcę mnie opuścić choćby na krok. Zbiegam ze schodów wprost do paszczy lwa, bo to podstępna bestia, bo to potwór, a może i monstrum. Nie wiem co ze mną zrobi, może mnie rozszarpie, może mnie przytuli wpełzając w moją duszę. Może wyżre ze mnie wszystkie siły witalne, a może pomęczy mnie, a potem zostawi i o mnie zapomni. Nie wiem. Ale wiem, że póki co strach jest nieodłącznym elementem mojego życia.

Kocham.
A to wbrew wszystkiemu fajne uczucie...
Niszczysz mnie.
Tak nie powinno być.

1 komentarz:

  1. Myszko moja, ja tak bardzo Cię kocham. Cieszy mnie fakt, iż znów ze sobą rozmawiamy i naprawiłyśmy to, co było zepsute. Cieszy mnie fakt, iż wyjaśniłyśmy sobie wszystko i znów możemy cieszyć się sobą nawzajem. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz. Wow, cholernie wiele! Jesteś dla mnie najważniejsza!!! I to się nigdy nie zmieni, choćby nawet srały ptaki, wszystko z nieba leciało i inne dziwne rzeczy się działy, Ty zawsze będziesz najważniejsza dla mnie <33333 Naprawdę cieszę się, że wszystko się ułożyło. Mieć taką siostrę i przyjaciółkę zarazem to cudowne uczucie i nie wiem jak ja Ci się za to wszystko odwdzięczę. Jejkuś, ależ ja Cię kocham, ach! Mój Ty Aniele Stróżu! KOCHAM CIĘ NADE WSZYSTKO!!! <3333333333333 ;**;*
    Poradzimy sobie ze wszystkim. Obiecuję.
    A sprawy z M. się ułożą, na pewno. Ja w to wierzę. Wierzę w Was i wierzę, że będzie dobrze. Naprawdę kochanie <333
    Jestem z Tobą. Zawsze i wszędzie. O każdej porze dnia i nocy. ALWAYS <333

    OdpowiedzUsuń