niedziela, 10 czerwca 2012

09.06.12

Pytasz się mnie jak to jest zawieść się jednocześnie na dwóch tak cholernie ważnych osobach w twoim życiu? A ja Ci odpowiem, że to zajebiste uczucie pustki. To jakby życie waliło Ci się ze wszystkich stron. Gdzie nie spojrzysz, tam ciemność. Po prostu wszystko ze sobą te osoby zabrały, w momencie, kiedy postanowiły iść gorszą drogą. A ja tak prosiłam, błagałam. Jak widać nic nie jest wieczne i nikt nie może zagwarantować ci, że cię nie zrani, bo jeśli tak mówi, to znaczy, że na pewno to zrobi. I masz duszo, co żeś chciała. Przepraszam cię mózgu za to, że tyle razy cię nie posłuchałam. Idź do diabła serce, które wciąż woła kochasz je... A ja się pytam co wspólnego ma z tym kochanie? Co z tego, że kocham, skoro się wciąż zawodzę? Mówi się nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. A to tak, jakbym przez miłość do nich wciąż do owej rzeki wchodziła.
Co poczułaś w momencie, kiedy stało się jasne, że coś umarło?
Och, to proste. Poczułam wszechogarniający smutek, żal, pustkę, coś pomiędzy niestrawnością a nudnością. Tak mogę to opisać, ale to i tak jeszcze nie to... Poczułam się tak, jakbym nigdy już nie miała być szczęśliwa. Łzy które spływają do teraz, które tak nienawidzę, uświadamiają mnie, że straciłam coś, czego odzyskać nie mogę. Bo coś umarło w nas i to coś nie ożyje.
Co teraz...?
Pytanie dnia. Ale wolałabym to: jak mam im teraz na nowo zaufać?
Nijak. Nie da się. Nie potrafię. Zawiodłeś mnie raz czy dwa, mojego zaufania nie odzyskasz. Nie dam się wciągnąć w wasze chore gry. Chcecie rozpieprzać swoje życie, to proszę bardzo. Ostrzegałam, robiłam wszystko, byście zrozumiały i nie szły tą drogą, ale teraz to mi w sumie wszystko jedno.
Nikt nigdy mnie tak nie zranił, więc gratuluje wam.

Z tego wniosek: nie można nikomu zaufać, bo jeśli się to zrobi, to się zginie. Żadna przyjaźń nie gwarantuje, że któraś ze stron nie zawiedzie.

Chrzanić.

To boli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz