wtorek, 21 lutego 2012

21.02.12

Więcej w moich nowych butach na obcasie nigdzie nie wyjde! Prędzej niech mnie sraczka weźmie. Ledwo doszłam do domu, a jeszcze musiałam stać w nich pół godziny w długiej kolejce po jakieś zasrane śledzie. Pięknie, pięknie. Zasiadłam znowu przed komputerem, teraz nie licząc zupełnie na nic. Boli mnie brzuch po nocnej orgii z szampanem. Na wspomnienie, że wychłebtałam całego, aż mi nie dobrze. Bądź co bądź, w sumie nie jest tak źle, nie licząc bólów brzucha... Strona lubimyczytac.pl znowu zaczęła chodzić jak tralala. Pięknie. Nareszcie naprawili usterkę. Co dzisiaj? Zupełnie nie wiem. Chciałabym jakoś wykorzystać te ferie jak najbardziej, jednak z jakiegoś powodu czuje się jak rozjechana wiewiórka. Mam ochotę na sałatkę... Muszę pomalować paznokcie. Muszę zrobić maseczkę z drożdży. Muszę poczytać. Muszę się zrelaksować i co najważniejsze odpocząć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz