czwartek, 9 maja 2013

09.05.13


 Robię wszystko by tylko o tobie nie myśleć. Robię wszystko, by czuć się lepiej, coraz lepiej. Nie wychodzi mi to - fakt, ale wciąż próbuje. Próbuje wmówić sobie, że wszystko jest okej. Nie udaje się, ale chyba jestem bliska celu. Przecież oddycham, jem, czasem nawet się uśmiechnę, przecież nawet wychodzę do ludzi. Ledwo. Zmuszam się do tego, ale jednak wychodzę.
   Gdybyśmy były swoje, Ty moja a ja Twoja nadal, to było by tak właśnie: czekam na ciebie, aż ukarzesz się moim oczom. Gryzę z nerwów dolną wargę, tak jak to mam w zwyczaju. Rozglądam się i poprawiam ciągle włosy, gdyż są tak nieujarzmione, że czasem mam wrażenie, jakby to były chwasty. Czekam. Wciąż czekam i nagle Cię widzę. Też się rozglądasz. Nieśmiało bawisz się paskiem swojej torby. Nie wiem, czy maz tak w zwyczaju jak ja gryzienie dolnej wargi, ale tak właśnie to widzę. W końcu i Ty zauważas mnie. Ja przestaję pastwić się nad wargą a Ty nad paskiem, bo już nic nie jest dla nas ważniejsze od naszych oczu. I ja biegnę. Biegnę jak oszalała do Ciebie i Ty też. Ty też to robisz. Łapiesz mnie w ramiona i ja Ciebie również. Ja Ciebie również. I ściskam Ciebie a Ty ściskasz mnie. Czuję bicie Twojego serca tak mocno jesteśmy do siebie ściśnięte. I jestem szczęśliwa. Jestem taka szczęśliwa bo, tak bardzo nieśmiało, całujesz mnie. Z początku delikatnie, jesteś bardzo zawstydzona a jak ta zszokowana, że stoję jak słup soli. Ale wkrótce się budzę i daje ponieść doznanią pocałunku. Czuje wszystko naraz. Szczęście, podniecenie, pragnienie o więcej. Czuję Twoje miękkie wargi na moich i wiem, że będę chciała smakować ich cały czas. A kiedy odrywasz swoje usta od moich nagle czuje się osamotniona, moje wargi nadal szukają Twoich usychając z pragnienia. I Ty to widzisz. I Ty też jesteś szczęśliwa. Na ten widok ponownie przyciskasz swe usta do moich i trwamy tak w pocałunku. Wciąż trwamy.... I jesteśmy szczęśliwe. Tak bardzo szczęśliwe, bo mamy siebie. Ty masz mnie, a ja mam Ciebie.
   Tańczymy do psychodelicznych melodii. Namówiłaś mnie na obcisłą, krótką czerwoną sukienkę. Twierdzisz, że idealnie pasuje do mojej figury i do włosów. Nie podzielam Twojego zdania, ale przy Tobie czuje się piękna. Ty również ubierasz sukienkę, ale niebieską, szafirową. Twoje oczy są jaśniejsze, ale kolor tej sukienki podkreśla ich barwę. I Ty również nie jesteś przekonana do tej sukienki, ale Ty też czujesz się przy mnie najpiękniejszą dziewczyną na świecie. A ja mówię Ci, że jesteś. Dla mnie jesteś idealna. I mówię Ci to. A Ty masz łzy w oczach. Ale jesteś szczęśliwa. Kiedy tańczymy na parkiecie, nie możemy oderwać się od siebie. Nasze ciała w tym tańcu są jednością. Czuję, jaka jesteś rozpalona. Czuję, jak bije Twoje rozszalałe serce. Słyszę je nawet w tym hałasie. Bo tylko to, co dzieje się z Tobą i w Tobie interesuje mnie najbardziej. Zamykam oczy i czuje się szczęśliwa. I Ty też. I naglę przestaje tańczyć, i wpatruję się w Ciebie. Masz zarumienione policzki, błogi uśmiech na twarzy. Czujesz, że coś jest nie tak, ściskasz mnie za rękę. Ale wszystko jest dobrze. Bo mam Ciebie a Ty masz mnie. I całuję Cie. Całuje Cię tak, jakby zaraz miał się skończyć świat. Całuję Cię całą sobą, całym swym jestestwem. Jesteśmy rozpalone. Jesteśmy swoje. W pocałunku moje ręce wędrują po całym Twoim ciele. Nie mogę przestać.  Dotykam Cię i czuje, jak przechodzi Cię dreszcz. I mówisz do mnie:
-To z pożądania. Chodź, chcę uwolnić Cię od tej sukienki.
I wychodzimy, bo ja również chcę pozbyć się sukienki ale Twojej. Zazdroszcze jej, bo przylega do całego Twojego ciała i tylko ona odgradza mnie od tego, co się kryje pod nią. I wychodzimy. I jesteśmy swoje. Ja jestem Twoja, a Ty jesteś moja.



Musiałam wstawić to tutaj. Chcę mieć to też w tym miejscu.
Powróciłam już tak na dobre. Nie zamierzam więcej tego opuszczać. Już nie. Będę pisała tu nawet za parę lat, kiedy M. będzie siedziała mi na kolanach.


10 komentarzy:

  1. To jest takie piękne, że się wzruszyłam... Taka miłość. Miłość, która aż płonie. Czy nadal jesteście razem? Pogodziłyście się? Wybacz, że spytałam. Ale nigdy nie czułam się tak kochana... Zazdroszczę. Cudowne, nie przestawaj pisać. Bo gdy przestaniesz, i opuścisz bloga, to nie wiem ; - ;
    Cieszę się, że jednak wróciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogodziłyśmy się i jesteśmy razem. Nareszcie :D I w porządku, pytaj o co chcesz, jesteś przemiłą osobą :*
      Na pewno również znajdziesz tą osobę, która pokocha Cię tak, że aż wszystko nabierze kolorowych barw. Tylko trzeba czasu - niestety. Będzie dobrze ;*

      Usuń
    2. Hah, dziękuję. Bardzo. :)

      Usuń
  2. Moje kochanie, ależ ja Cię kocham ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja Cię kocham coraz bardziej i bardziej, i już kocham tak, że aż cała się trzęsę <333 I kurczę będziemy mieć razem tego kota czy koty a nawet będziemy hodować pasikoniki i biedronki ;*** <33333

      Usuń
    2. Oj skarbuś, ta na górze nawet w nas wierzy widzisz? Czyli musi być dobrze i będzie na pewno! ;** Ej pasikoniki są okropne haha, już wole nietoperze <333 Ale dla Ciebie wszystko ;*** <3333

      Usuń
    3. No widzę, widzę - pierwszy raz od dawna ktoś w nas rzeczywiście wierzy oprócz nas :D <33 Postępy, postępy czuję ;*
      Pasikoniki są super! Ze strachu osrają Ci ręce, ale kupa będzie mniejsza, niż jakby się zesrał nietoperz ;D Możemy mieć pasikoniki, biedronki, nietoperze, ale na żadnego pająka się nie zgodzę!

      Usuń
    4. Kurde, jak można lubić pasikoniki, biedronki i nietoperze, a nie lubić pająków? Oj kochanie, muszę Cię oswoić z niektórymi zwierzakami haha <333 Będę zbierała wszystkie pająki w domu jakie spotkam, żebyś ich nie napotkała i nie krzyczała :D Misiunia Moja <3333

      Usuń
    5. No najwidoczniej można! Tylko że ja naprawdę się ich panicznie boje... Nawet teraz, pisząc o nich mam odruch podniesienia nóg i ciarki na całym ciele. Jak będziesz chciała hodować jakiegoś w akwarium, to wiedz, że ta cholera nie będzie w naszej sypialni, tylko w osobnym pokoju, który będzie zamknięty na tysiąc zamków! A jak jeszcze to paskudztwo ucieknie, to się ujebie ze strachu. Serio! >.<

      Usuń
    6. Spokojnie misiunia, nie planuję już hodowli pająków, bo wiem, że się ich boisz ;***

      Usuń