sobota, 21 września 2013

21.09.13

Nie lubię, kiedy tak ze mną piszesz. Jakbyśmy wszyscy mieli przed sobą jakieś sekrety, a przecież tak nie powinno być, między dwoma bliskimi sobie ludźmi. Prawda? Od rana wtłaczam w swoje żyły muzykę i słowa zapisane kiedyś przez kogoś, niosące za sobą jakieś pouczenie. Chyba krzyczałam przez sen, to mogło się zdarzyć, bo pamiętam krzyk. Wyraźnie go pamiętam, jak rozbrzmiewał w mojej głowie, jak ociekał całym swym strachem, przerażeniem na jaki było go stać w tamtym momencie.
Myślę, że to nie dobrze. Potem patrzyłam na budzący się do życia dzień i nie spodobało mi się to, co widziałam. Ale tylko na początku. Bo potem było pięknie. Przeciągnęłam się jak kot, pozwoliłam sobie na całkowite rozluźnienie. Jak nie ja, więc muszę ci się pochwalić. Wyobrażałam sobie odcięte i wypchane watą głowy zwierząt, w których oczach jeszcze tliło się życie. Zamknięte w nich i nie mogące ulecieć dalej. Tak jak nakazuje logika. Logika... Zapomniałam, że przecież w moim świecie czegoś takiego nie ma. Przepraszam. Złożyłeś dwa pocałunki na moich zamkniętych powiekach. Delikatne dwa pocałunki. Dość długo wpatrywałam się w to, co jest za moim oknem i kiedy przeniosłam wzrok na wnętrze swojego pokoju aż gwałtownie zamrugałam. Wszystko było takie... pogodne, radosne, niosące za sobą spokój przez samo to, że było lekko obdarowane promieniami Słońca. Popatrz, coś tak pięknego na sam początek dnia, nie mogłam już prosić o nic lepszego. I nie prosiłam. Zamknęłam się i delektowałam tą chwilą, która wiem, że nie powtórzy się zbyt szybko. A ja zwyczajnie tęsknie za dawnymi chwilami, tymi miejscami, w których tak długo już mnie nie było. Za długo. Słyszę ich nawoływania, ale nie mogę na razie ich odwiedzić. Nie pozwalam sobie. Nie pozwalam sobie na rozmawianie, dlatego tak wiele myśli przepisuje na kartkę zeszytu albo tu. Bo nie mogę mówić. Nastała fala ciszy i niepokoju, a w tym wszystkim rośnie piękny kwiat, który nie usycha. Czasami brak mi powietrza i wtedy wiem, że na chwilę o mnie zapomniałeś. To jest tak, jakbym swoimi dłońmi wlazła w twą klatkę piersiową, wymacała bijące serce, które tuląc się do wnętrza moich dłoni krzyczało z rozkoszy, a ja w następnej chwili łamała je palcami, wkładając w to całą siłę. Czujesz jak łamie ci serce, czy już naprawdę jestem za taflą szkła? No właśnie. Tęsknie, tęsknie, tęsknie, tęsknie, tęsknie. To nienormalne, zwykłe nieporozumienie, bo nie powinnam, ja wiem. Przepraszam... Kakao zrobiło się zimne, a ja siedzę przy otwartym balkonie w bluzce z takim dekoltem, w jakim nigdy nie odważyłabym się nigdzie wyjść. To piękne wcięcie. Materiał otula moje piersi ale nie pozwala ich odsłonić. A ja zastanawiam się jaka makabra rozgrywa się w mojej głowie w każdą noc? Że kiedy wstaję nie czuje się jak u siebie, a jakbym była innym bytem. Gdybym mieszkała nad morzem od dzieciństwa i dzień w dzień przychodziła na plażę, to na pewno któraś z mew przyzwyczaiłaby się do mnie na tyle, by nie uciekać jeślibym się tylko zbliżyła. A po tej makabrze, kiedy budzę się, widzę, że kochana mewa na mój widok odlatuje, jak reszta. I już nie jest kochana, albo to ja nie jestem sobą. Więc to musi być makabra.
Na twoim miejscu nie zbliżałabym się do mnie. Nie warto, by następnie wyjść z posiniaczonym, zeżartym wręcz sercem. Jak widzisz - bez kija nie podchodź, ale z nim również nie. Bo jego też przegryzę jeśli moje szaleństwo osiągnie apogeum. Zabawimy się?

4 komentarze:

  1. To co piszesz czasem jest takie straszne, przerażające. Uchylasz nam drzwiczki abyśmy mogli ujrzeć rąbek Twej duszy. Mimo niekiedy tak niemiłych przeżyć pięknej duszy. Jednak to co piszesz nie zmienia tego jak piszesz... a piszesz pięknie. Jestem fanką i chciałabym kiedyś pisać jak Ty.
    Pozdrawiam
    Abstrakcja
    + wróć proszę na ask'a, tam również obserwuję jakkolwiek strasznie to brzmi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo... To takie miłe ale i zawstydzające. No i zadziwiające, że tak o mnie myślisz, że myślisz tak dobrze o moim pisaniu. Dziękuje... Jestem Ci wdzięczna za te słowa, bo naprawdę przez długi czas je czytałam i zastanawiałam się co na nie odpisać.
      Chciałabym przeczytać coś Twojego.

      A na ask'a wolałabym na razie przynajmniej nie wracać. Jak mnie coś nagle strzeli pewnego dnia, to wrócę. :)

      Usuń
  2. Coś mojego... http://ask.fm/abstrakca proszę bardzo. Nie liczę na to, że Ci się spodoba, dużo mi do Ciebie brakuje. Blaga ani nic podobnego też nie prowadzę.
    Naprawdę Cię podziwiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zaraz poczytam :)
      Nie przesadzaj Kochana. Zapewniam Cię, że potrafisz pisać ode mnie lepiej. :)

      Usuń