sobota, 3 marca 2012

3.03.12

Jestem potwornie zmęczona. Wstawanie o tak wczesnych porach, kończy się zasypianiem na lekcji, już nie wspominając o przerwach, które są tak głośne, że dotąd nigdy na nich nie przysypiałam. Aż do teraz. Nie wystarczy weekend na odespanie. Mnie potrzeba co najmniej miesiąca, albo najlepiej dwóch. Wakacje, gdzie jesteście?
Wszystko zaczyna rozpadać się w coraz większe gówno. Bardzo przepraszam Cię Madziu. Dzisiaj wyjątkowo dużo razy źle Cię zrozumiałam, doprowadzając do rozdrażnienia i kłótni.
Jeżeli to wszystko się naprawi, będę naprawdę szczęśliwa...
Jeżeli zabiorę się w końcu za zaliczanie przedmiotów - będzie wspaniale.
Ale nic nie wskazuje na to, by było lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz