poniedziałek, 26 marca 2012

25.03.12

Boje się. Boje się niewiarygodnie. Boje się tak, że żadna istota nie jest w stanie przeżyć takiego strachu.
Nie czuje się winna. Ani trochę. Choć to może bez sensu... moje życie również takie jest. Słabe, przeźroczyste i pozbawione sensu. Życia towarzyskiego praktycznie nie ma. Jedni rodzice skarżą się, że ich dziecka prawie wgl nie ma w domu. Że dom, traktują jak hotel. Najeść się, umyć i wyspać. A mój rodzic nie ma takiego problemu. Nie czuje się więźniem we własnym domu, naprawdę. Dobrze mi w nim, kiedy nikt się do mnie nie przyczepia. Nie wychodzę z niego, chyba że do szkoły, po coś ważnego do sklepu, kiedy nikt z domowników nie ma ochoty zrobić tego za mnie. Tak - jestem słaba. Taka też się czuje. Co zrobić, kiedy te czasy są tak chore? Chore czasy, chora społeczność, chore wiadomości, chory jest ten świat.
I to nie prawda, że człowiek jest tak chory, jak chore są jego tajemnice.
I pytanie: za co, dlaczego, po co?...

Dzika chcica na tą piosenkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz