piątek, 6 lipca 2012

06.07.12

Pocałuj mnie w dupę.
Jak gówno poczuj się.
To niesamowite, jak człowiek przez te upały jest na skraju wyczerpania. A już na pewno wtedy, kiedy w taką pogodę zabiera się za biegi czy ćwiczenia. Lało się ze mnie jak z prysznica. Po prostu masakra. Na całe szczęście od następnego tygodnia będzie podobno 25 stopni C. Mam nadzieje. To jakaś ulga przynajmniej. Kłótnia z C.A. z samego rana nie poprawiła mi humoru, ale trudno. Może jakoś się ułoży, choć w gruncie rzeczy strasznie mnie wkurzyła, tymi swoimi jadowitymi uwagami. W Biedronce jak zwykle dużo ludzi i jeszcze cieplej niż normalnie. Z ludzi się wręcz leje, ledwo zipią i kupują po dwadzieścia butelek napojów.
M<33 (dzisiaj dzień pocałunków Maleńka;**)

Zastanawiam się już od dłuższego czasu, czy anioły stróże istnieją? Poczytałam trochę o tym. Sama głęboko w to nie wierze, choć prawdą jest, że czuję kogoś obok siebie, mimo, że nikogo nie ma. Wiele razy miałam tak i mam do dzisiaj, że głos anioła, często nazywany intuicją, podpowiada mi, jak zrobić to tak, a jak tak. Naprawdę. Niczego sobie nie wmawiam, a coś takiego jest bardzo prawdopodobne, bo każdy ma swojego anioła stróża. Pewnie większość z Was pyta się, tak więc skoro mam anioła stróża, to dlaczego taka krzywda mi się dzieje? Otóż dlatego, że człowiek ma wolną wole i anioł nie może zrobić nic ponad podpowiadaniu Nam co jak zrobić, czego nie robić, co się może zaraz stać. Zawsze wkurzało mnie to wyjaśnienie: bo człowiek ma wolną wolę. Hm, jeżeli to wszystko pic na wodę, to nieźle się zabezpieczyli. Zwalać wszystko na wolną wole człowieka? To niedorzeczne. Podobno Bóg musi 'wykasować' pamięć aniołowi gdyż on bardzo cierpi, kiedy człowiek, z którym był całe życie, trafia do piekła, mimo tego, że anioł walczył o niego całym sobą, a poległ. Sama nie wiem. Nikt tego do końca nie wie, ale czytałam o tym i takie stwierdzenie się pojawiło. Czy ja wiem... Z tą pamięcią to trochę u koloryzowane ale nie mnie oceniać. Swoje zdanie wyrobiłam. Prawdą jest, że ktoś nad nami czuwa. I być może to właśnie anioł stróż bo duchy zmarłych bliskich nam osób powinny zajmować się swoimi sprawami. Choć z drugiej strony wielu ludzi twierdzi, że duch bliskiej osoby również czuwa nad nim - pomaga aniołowi.
Taki właśnie temat sobie dzisiaj wybrałam. Od dawna chciałam na ten temat coś poczytać, jednak za każdym razem wypadało mi to z głowy. Dzisiaj w końcu dopięłam swego i oto proszę - piękny post, który dla czytających może okazać masłem maślanym. Trudno. Nie piszę dla Was, piszę dla siebie.

Istniejesz, więc i wiesz, że istniejesz,
a o tym wiesz dlatego, że wątpisz.
Kartezjusz

Haha.

Te wakacje mijają zdecydowanie za szybko. Już szósty, a dopiero co było przecież zakończenie...
Czytam bardzo fajną książkę. Chciałabym przeczytać ją dzisiaj do końca, ale nie wiem, czy mi się uda.

Chciałabym przenieść się do świata nierealnych marzeń. To byłoby piękne przeżycie, którego nie zapomniałabym do końca swego życia i dłużej. Chociaż raz zanurzyć się cała w tych marzeniach. Chociaż raz poczuć je na własnej skórze, odetchnąć z ulgą, wdychać je łapczywie w swoje płuca. Byłoby pięknie...

Boli mnie tyłek.

Dusza cierpi.
Ale nie bardziej niż ja.
PLAY WITH ME, BABY.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz