środa, 1 sierpnia 2012

01.08.12

By płomień płonął...
Minęła już połowa wakacji. Nieprawdopodobne, jak ten czas szybko leci. Przecież dopiero co żegnaliśmy się z rówieśnikami i życzyliśmy sobie wzajemnie udanych wakacji, a już za równy miesiąc zobaczymy się ponownie. Nie tęsknie za żadną osobą ze szkoły czy z klasy. Wszyscy oni mi są zupełnie obojętni i najchętniej już nigdy w życiu bym ich nie zobaczyła. Ale jak mus to mus. Czeka mnie jeszcze poprawka... Ale przechodząc do tych lepszych wiadomości, bo szkoda czasu na tą szkołę:
Pragnę podziękować O. za to, że była przy mnie wczoraj właśnie wtedy, kiedy zabrakło mi siły, i wpadłam w histerie. Jesteś wielka kochanie, bo mimo wszystko przy mnie byłaś i starałaś się mnie pocieszyć, naprowadzić do trzeźwego myślenia i udało Ci się to. Ponad to uśmiechnęłam się przez łzy, i to dzięki Tobie. Dziękuję, bo nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczyło.
O. <33
Mam nadzieje, że wiesz, iż masz przebłyski mądrości, haha <33 Dzisiaj poświęcę Ci tyle czasu, ile tylko będziesz potrzebowała i śmiało proszę mnie budzić o którejkolwiek godzinie, bo dla Ciebie wszystko Słońce <33 Kocham Cię ;*

I jeszcze pragnę podziękować M. Tak, Tobie Maleńka będę dziękować do końca życia za to, że mnie tak kochasz i ze mną wytrzymujesz. Ja sama ze sobą już od dawna nie potrafię, więc tym bardziej jest to dla mnie wielki czyn z Twojej strony. Nigdy nie przypuszczałam, że pokocham tak jakąś osobę, jak kocham Ciebie. Ty nie jesteś 'jakąś tam osobą', Ty jesteś moim życiem. Gdyby tak nie było, to nie wpadłabym w taką histerię jak to było wczoraj. Przed wczoraj, wieczorem, to jeszcze do mnie nie doszło. Dopiero wczoraj uświadomiłam sobie, że najprawdopodobniej Cię straciłam. Przez mój niewyparzony język. Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Mam nadzieje, że mi to kiedyś wybaczysz, i nigdy mnie nie opuścisz. Życie bez Ciebie byłoby najgorszym, co mogłoby mnie spotkać. Nie odpuściłam, zamierzałam do Ciebie dzisiaj napisać, gdybyś mnie nie uprzedziła dzisiejszej nocy. Dziękuję Kochanie. Kocham Cię.

To niesamowite, jak osoby tak ważne dla czyjegoś życia potrafią poprawić zły humor. Bardzo mnie to cieszy, bo te osoby, które nigdy czegoś takiego od kogoś nie doświadczyły, wg mnie są naprawdę biedne i współczuje im. Każdy zasługuje na choćby jednego wiernego i dobrego przyjaciela, który nie patrzy tylko na siebie, ale i na krzywdy innych.

Na dzisiaj nie planuje nic, co by mogło być choćby minimalnie ciekawe, chyba że pójdę jednak z E. nad Zalew Nowohucki. Jeżeli to nie wypali, to, cóż, będę zbijać bąki w domu. Nie uśmiecha mi się spacerowanie na takim słońcu, tym bardziej że jestem niewyspana, zmęczona i, powiedzmy sobie szczerze, nie mam dzisiaj ochoty przechodzić tyle kilometrów, by pocić się jak świnia. Zobaczymy co z tego wyjdzie, póki co nie planuje nic, ale to oczywiście pewnie się zmieni. Amen.

Kiedy umrę, włącz play - niech leci muzyka, którą żyłam.

Koniec.
I tak nienawidzę tego słowa.
A to buzi buzi dla
M. <333 I O. <333
Kocham Was Smerfy ;**

1 komentarz:

  1. Zacznę od buziaka, bo aż mnie korci, aby o nim napisać XD Ja Tobie również daje buzi, a nawet i miliony buziaków moja maleńka <3333333
    I powtórzę to jeszcze raz, po raz kolejny, nawet nie wiem który już, że ZAWSZE, ale to ZAWSZE możesz na mnie liczyć. Ja nigdy nie zostawię Cię w potrzebie. Zawsze będę przy Tobie i będę Ci pomagać na tyle ile umiem. I Madzi tak samo. Jeśli będzie mnie potrzebowały to pisać śmiało, kapitan Olcia zawsze gotowa lecieć na pomoc swoim dwóm Paniom <333333
    I Myszko, pamiętaj, że bardzo Cię kocham. Nade wszystko. Nad życie. Mimo wszystko. Za wszystko i za nic. KOCHAM CIĘ MEGA MOCNO! <333333333333333
    Mój Ty Tyglysku Kochany, arr ;**;* <333333333

    OdpowiedzUsuń