Ten posmak w ustach, który zakaża. I pisk w uszach, tam w środku, dlaczego?
sobota, 21 lutego 2015
21.02.15
Upinasz moje włosy, ze śmiechem zastanawiasz się jak ujarzmić te loki, jak je dotknąć by się w nich całkiem nie zatopić. Kupiłeś mi koronkową czarną wstążkę, choć prosiłam, byś tego nie robił. Powiedziałeś, że zauważyłeś ją na targu staroci i już wtedy wiedziałeś, że będzie idealna. Teraz delikatnie rozkładasz ją na swych dłoniach i patrzysz na mnie z tym spokojnym uśmiechem. Siadam na krześle, tuż przed swoją toaletką. Stoisz tuż za mną, widzę Cię w owalnym lustrze, widzę jak patrzysz skupiony i podekscytowany jak mały chłopczyk. Upinasz moje włosy, najpierw zatapiasz dłonie, słyszę Twój cichy śmiech - loki Cię łaskoczą, wiem jak bardzo to lubisz. Czuję spokojny dotyk, gesty pełne czułości i namacalnej czci. Przymykam oczy tylko na sekundę, ale wtedy zupełnie tracę świadomość, więc skupiam wzrok na Twym odbiciu i liczy się już tylko to, jak zabawnie wyglądasz tworząc delikatne gniazdo na mojej głowie. Bardzo ładnie Ci to wychodzi, teraz widzę łąkę z martwymi różnościami. Piękno. Skończyłeś, ale wciąż mnie dotykasz, głaszczesz po głowie, próbujesz uspokoić jakbym była małym zwierzątkiem. Całujesz mój czubek głowy, pomagasz mi wstać i ubrać tą szczególną sukienkę, którą tak lubisz. Prowadzisz mnie najpierw do kościoła Mariackiego, jesteś cały czas, ubrany w czerń jak kruk. Jesteś, kiedy zapalam świeczkę dla M. i jesteś również wtedy, gdy upadam na kolana modląc się cicho, całując zimną ścianę, drapiąc w stare deski ławki. Potem prowadzisz mnie do miejsca w Krakowie, gdzie widać miodowe światło, drobinki złota wszytego w czas i przestrzeń. Rozmawiasz spokojnie ze starszą panią, która patrzy na nas jak na ludzi z innej epoki. Uśmiechasz się lekko, gdy daje mi ciemny różaniec z wytartymi - od częstej modlitwy - koralikami. Prowadzisz spokojnie, gdy inni wykonują gwałtowne gesty.
Ten posmak w ustach, który zakaża. I pisk w uszach, tam w środku, dlaczego?
Ten posmak w ustach, który zakaża. I pisk w uszach, tam w środku, dlaczego?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Budzisz we mnie wiele emocji, Mgiełko...
OdpowiedzUsuńCiekawisz.
Fascynujesz.
Przerażasz.
Boję się, że pewnego dnia znikniesz.
Boję się, że wyparujesz.
Boję się, że zamkniesz za sobą drzwi do tego magicznego świata, a ja nie będę będę mogła ich otworzyć.
Obiecaj mi, że nie odejdziesz - nawet jeśli będą to tylko puste słowa...
(napisz do mnie proszę prywatnie - milej jest wiedzieć, komu się składa obietnice i jaka Niezwykła Istotka się mną zainteresowała)
Usuń